Klucz do sukcesu
Klucz do sukcesu
Rozmowa z prof. Edwardem B. Lewisem
Jest pan, jak podkreślają m. in. uczeni, z którymi dzieli pan Nagrodę Nobla, jednym z prawdziwych ojców biologii rozwoju.
Ale trzeba mocno podkreślić, co sam nieustannie robię, że ja nie badałem rozwoju. Nie interesowałem się nim. Nawet nic o tym nie wiedziałem! W latach 40. , gdy studiowałem biologię w Columbia University w Nowym Jorku, tylko embriolodzy studiowali wczesny rozwój. Nikomu nawet nie przychodziło do głowy, że genetyka rozwijana od lat dzięki badaniom Drosophili może pomóc w zrozumieniu rozwoju embrionu, a to dlatego, że Drosophila uważana była za niewłaściwy organizm do studiowania embriologii.
Jak by sam pan określił istotę swoich badań?
Badałem, jak to lubię upraszczać, jak ze starych genów powstają nowe. Weźmy najprostszy przykład: dwie mutacje, dwa chromosomy: A i B. A od ojca, a Bod matki. Doprowadzałem do tego, że z obu tych chromosomów powstawał jeden chromosom-krzyżówka. Za pomocą radiacji niszczyłem geny muszek, łączyłem je otrzymując nowe, niezwykłe mutanty. Byłem szczęśliwy, gdy udało mi się otrzymać owada muszki o podwójnej parze skrzydeł. Im więcej wiedziałem o genetyce, tym bardziej niesamowite były moje doświadczenia. Otrzymywałem owady bez brzuchów, bez odwłoków, z nogami wyrastającymi z szyi, głowy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta