Ani demokracja, ani dyktatura
Azerbejdżan
Ani demokracja, ani dyktatura
Alijew jest wszędzie -- z ojcowską troską spogląda z portretu górującego nad główną pocztą w Baku, grozi palcem opozycji w kilkugodzinnym telewizyjnym wystąpieniu, poucza rodaków na kartkach książek. Gdyby nie porozklejane tu i ówdzie plakaty partii politycznych, można by pomyśleć, że w Azerbejdżanie przeprowadzane są wybory nie parlamentarne, a prezydenckie i to z jednym kandydatem.
W Azerbejdżanie panuje atmosfera przygnębienia i zastraszenia -- mniej bano się tu 5 -- 6 lat temu, gdy istniał ZSRR, a Baku wstrząsały milionowe manifestacje -- mówi Isa Gambar,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta