Kasownik nie jest od kasowania
Kasowniki w autobusach i tramwajach nie drukują na biletach daty i godziny. Zamiast naprawiać urządzenia Zarząd Transportu Miejskiego obwiesił je naklejkami z ostrzeżeniem. A kto się zagapi, ten może przepłacić.
Agnieszka Lewandowska z Muranowa kupiła w sobotę w kiosku przy al. Jana Pawła II jednorazowy bilet ulgowy. Skasowała go w tramwaju linii 33 w drodze do ronda ONZ. – Po wyjęciu biletu z kasownika zauważyłam, że nie ma na nim żadnego wydruku – opowiada czytelniczka „Rz”.
– Jeszcze raz włożyłam więc kartonik do kasownika, a wtedy wyświetliła się informacja, że został już skasowany!...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta