Jak chronić majątek „topniejącego” bankruta
Piotr Zimmerman - prawnik z kancelarii Wardyński i Wspólnicy, specjalista prawa upadłościowego
Rz: Wykorzystując klasyczne zagrania procesowe, takie jak składanie wniosków o wyłączenie sędziego czy o zwolnienie od kosztów, potencjalny upadły jest w stanie wydłużać postępowanie. Zwykle zmniejsza to wielkość masy majątkowej przeznaczonej w dniu ogłoszenia upadłości do podziału między wierzycieli – pisze nasz czytelnik. Co pan na to?
Piotr Zimmerman: Pytaniem zasadniczym jest nie to, czy upadłemu powinny służyć wszelkie uprawnienia procesowe, dzięki którym ma szanse na sprawiedliwe rozstrzygnięcia, bo to jasne, że powinny. Kwestią zasadniczą jest takie skonstruowanie postępowania upadłościowego, żeby, korzystając z tych praw, upadły nie miał szans na uszczuplenie majątku. Jak w wypadku każdego kompromisu przyspieszenie i usprawnienie procedury łączy się z pewnym ograniczeniem prawa do obrony. Nie można jednak w tych sprawach przesadzać, o czym systematycznie przypomina Trybunał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta