Żyrinowski -- strach na wróble w sadzie Jelcyna
Żyrinowski -- strach na wróble w sadzie Jelcyna
Od czasu, kiedy Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR) odniosła zaskakujące zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w 1993 roku, w prasie rosyjskiej krążą pogłoski, że zarówno ugrupowanie, jak i jego szef, Władimir Żyrinowski, są tworem służb specjalnych. Te przypuszczenia pociągają za sobą pytanie: w jakim celu podjęto takie działania? Zapytałem o to byłego funkcjonariusza KGB, płk. Michaiła Walentinowa, który w wywiadzie (z 5-7 października ub. r. ) podzielił się swoimi obserwacjami.
Według niego KGB jeszcze w czasach Gorbaczowa opracowało program kreowania negatywnych postaci politycznych. Ich celem było zaszczepienie w świadomości społeczeństwa przekonania, że nie istnieje alternatywa dla aktualnego przywódcy państwa. Chodziło także o stałe przypominanie ludziom o niebezpieczeństwach, jakie niesie ze sobą dojście do władzy sił ekstremistycznych.
Należy podkreślić -- zauważył Walentinow -- że ta sztuczka obliczona była nie tylko na kraj, lecz i na zagranicę, co ułatwiało Gorbaczowowi polityczne przetargi z krajami zachodnimi: "Jeśli mnie nie poprzecie, to ZSRR znowu stanie się niebezpiecznym wrogiem Zachodu".
Program ten nie został wtedy ukończony, KGB specjalnie się z tym nie spieszyło -- kontynuował Walentinow -- ponieważ Gorbaczowowi nigdy nie brakło prokomunistycznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta