Pensja czy fotel
Prezydent schodzi ze sceny
Pensja czy fotel
Jerzy Pilczyński
Sejm musi pilnie wypełnić pewną niewielką, lecz zawstydzającą lukę w regułach polskiej demokracji. Chodzi ouregulowanie statusu materialnego i politycznego byłych prezydentów. W ubiegłym tygodniu posłowie dyskutowali nad dwoma projektami poświęconymi tej materii. Zgodzono się właściwie tylko co do jednego -- konieczne jest szybkie przyjęcie rozstrzygnięć prawnych. Jeśli jednak chodzi o konkretne rozwiązania, to panowały dość znaczne rozbieżności. Problem pojawił się ze szczególną ostrością teraz, gdy pierwszy prezydent wybrany w wyborach powszechnych zakończył kadencję.
Do jego wywołania przyczyniła się zapewne bogata osobowość polityczna Lecha Wałęsy iostatnie poczynania byłego prezydenta. Ogłoszenie zamiaru powrotu do stoczni na stanowisko elektryka podziałało na polityków różnych opcji zawstydzająco, a zarazem pobudziło ich do działania. W demokratycznym świecie docenia się dorobek, doświadczenie, społeczny autorytet odchodzących prezydentów, pamięta się też o należnym im szacunku. Zapewnia się im więc materialne warunki godnego życia oraz możliwość aktywności politycznej. Przejawia się ona często w dyplomacji, tworzeniu fundacji iinstytutów, podejmowaniu się funkcji doradczych i mediacyjnych. To, w jaki sposób my uporamy się z tym problemem, będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta