Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wolniej nie znaczy w miejscu

27 sierpnia 2008 | Ekonomia | Aleksandra Fandrejewska
Ekonomiści szacują w 2009 roku wzrost produkcji o 6 proc., a sprzedaży detalicznej o 8 proc.
źródło: Rzeczpospolita
Ekonomiści szacują w 2009 roku wzrost produkcji o 6 proc., a sprzedaży detalicznej o 8 proc.

Lipcowe dane makroekonomiczne potwierdzają wcześniejsze gorsze nastroje przedsiębiorców widoczne w badaniach GUS

Wolniej rośnie produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna, spada rentowność firm, a zwiększa się import i deficyt w handlu zagranicznym. W lipcu w porównaniu z 2007 r. o ponad 4 proc. spadły też nowe zamówienia w przemyśle, co sugeruje, że firmy mogą ograniczać produkcję.

Rośnie też dysproporcja w branżach. Te, które odczuwają skutki spowolnienia spodziewają się nie tylko zahamowania wzrostu płac i zatrudnienia, ale też zamykania najsłabszych firm.

Wczoraj GUS podał, że sprzedaż detaliczna wzrosła w lipcu o 14,3 proc., co jest też wynikiem gorszym od notowanego w ostatnich miesiącach. Pocieszający jest jedynie dalszy spadek stopy bezrobocia, w lipcu do 9,4 proc. (według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności ten poziom jest jeszcze niższy i w II kw. wyniósł tylko 7,1 proc.).

Ekonomiści wskazują, że w 2009 r. dynamika PKB spadnie do ok. 4,5 – 4,8 proc. z 5 – 6 proc. w tym roku. Zarówno analitycy, jak i przedsiębiorcy są zgodni: szczyt koniunktury mamy za sobą. – Nie spadamy nagle z 6 proc. na 4,5 proc. Nasza gospodarka po prostu zwalnia – zauważa Ryszard Petru, główny ekonomista BPH. – Gospodarka wraca do normalności po czasie „przegrzania rynku”. Rozwój na poziomie 4,5 – 5 proc. PKB jest bardzo przyzwoity – uważa.

Spowolnienie przychodzi z Zachodu

Większe obawy o stan gospodarki niż ekonomiści obserwujący ją z bankowych biur...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8101

Spis treści
Zamów abonament