Tusk i Pawlak razem, czyli osobno
Donaldowi Tuskowi i Waldemarowi Pawlakowi coraz trudniej się ze sobą rozmawia. Gdy premier przekonuje lidera ludowców do swoich racji, ten ze zrozumieniem kiwa głową. Po czym mówi: Nie! Są na siebie skazani, ale dążą już do celów wykraczających poza tę koalicję
Lipcowe posiedzenie rządu miało być czystą formalnością. Przed godziną dziesiątą w Kancelarii Premiera pojawili się ministrowie, w tym szef MSWiA Grzegorz Schetyna. To on przygotował reformę administracyjną, która właśnie miała zostać przyjęta.
Żmudne uzgodnienia zajęły politykom koalicji kilka miesięcy. Zdawało się, że wszystko zostało zapięte na ostatni guzik, gdy nagle głos zabrał Marek Sawicki, minister rolnictwa. – Nie ma zgody, by ośrodki doradztwa rolniczego przeszły do samorządów – powiedział.
Wywiązała się wielogodzinna dyskusja. Tusk nie potrafił ukryć wściekłości. Pawlak siedział z kamienną twarzą. Zapowiadana po obradach konferencja prasowa po cichu zamieniła się w jednozdaniowy komunikat: „Rząd przyjął ustawy o wojewodzie i administracji rządowej”.
Tak coraz częściej wygląda codzienność w lukrowanej na potrzeby opinii publicznej koalicji.
Pawlak stara się pozostać politykiem obrotowym. Dba o poprawne relacje z Prawem i Sprawiedliwością oraz z prezydentem Lechem Kaczyńskim
W podobny sposób przepadły już pomysł jednomandatowych okręgów wyborczych oraz ustawa, która przewidywała przyznanie największym miastom statusu metropolii, czyli w praktyce większych możliwości działania dla samorządów. Po długich pertraktacjach, dyskusjach i przekonywaniu PSL powiedział: Nie. Nie powstanie odgórna lista metropolii. Samorządy same...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta