Rosyjski rozbiór Gruzji
Prezydent Dmitrij Miedwiediew uznał niepodległość Abchazji i Osetii Południowej i polecił MSZ, by nawiązało z nimi stosunki dyplomatyczne
Radość w Suchumi i Cchinwali, niepokój i żal w Tbilisi, rozczarowanie w wielu stolicach w świecie. Decyzja Rosji może mieć bowiem groźne konsekwencje, nie tylko dla Kaukazu.
Występując z orędziem do narodu po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, Miedwiediew oskarżył Gruzję o zamiar wymordowania tysięcy ludzi. – Wybrano najbardziej nieludzką metodę osiągnięcia celu – odzyskanie Osetii Południowej poprzez totalne wyniszczenie całego narodu – mówił. I podkreślał: „to Rosja powstrzymała wyniszczenie Abchazów i Osetyjczyków”.
– Biorąc pod uwagę wolę narodów Osetii Południowej i Abchazji, kierując się Kartą ONZ, deklaracją zasad prawa międzynarodowego z 1970 r. w kwestii przyjacielskich stosunków między krajami, aktem końcowym z Helsinek z 1975 roku i innymi zasadniczymi dokumentami, podpisałem dekret o uznaniu niepodległości Osetii Południowej i Abchazji przez Federację Rosyjską. Rosja wzywa inne kraje do poparcia tej decyzji – oświadczył Miedwiediew.
Trzydniowe święto
Mieszkańcy stolicy Abchazji Suchumi natychmiast wylegli na ulice. Pili szampana i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta