Kropiwnicki odchodzi
Odwołany prezydent miasta nie dbał o wizerunek i nie umiał kontratakować
– Poległem w wyniku kłamstw SLD i obłudy Platformy – powiedział Jerzy Kropiwnicki, wychodząc wczoraj ze szpitala. Trafił tam w czwartek z powodu kłopotów z ciśnieniem. Według lekarzy nie wytrzymał stresu i nadmiaru obowiązków.
Teraz pozostał mu tylko jeden – pożegnać się ze współpracownikami (na razie jest na zwolnieniu lekarskim). A miał zakończyć drugą kadencję rządów w glorii najlepszego gospodarza Łodzi od 1989 r.
Zapomniał, że żyjemy w XXI wieku
W niedzielnym referendum, zorganizowanym z inicjatywy SLD (i popieranym przez PO), aż 96 proc. uczestniczących w głosowaniu było za odwołaniem Kropiwnickiego.
Krytykował Lecha Wałęsę już w 1980 r., był przeciwny ugodzie Okrągłego Stołu
Wiceprezydent Włodzimierz Tomaszewski wylicza: – Łódź przez ostatnie siedem lat dwukrotnie zmniejszyła bezrobocie i czterokrotnie zwiększyła wartość inwestycji. Są realizowane wizjonerskie pomysły: nowe centrum Łodzi, podziemna kolej średnicowa, rewitalizacja pustych budynków fabrycznych.
Dlaczego zatem Kropiwnicki stracił urząd?
– Zapomniał, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta