Stanisław Kozłowski
Sylwetki biznesu
Stanisław Kozłowski
Od prawie pięciu lat jest prezesem Philips Lighting Poland w Pile. Mówi, że w jego awansie nie było nic nadzwyczajnego, ponieważ poprzedni szef zakładów odszedł na emeryturę. Stanisław Kozłowski był wówczas jego zastępcą odpowiedzialnym za sprawy techniczne. "Nie przechodziłem więc przez żadne specjalne sito, bo wiedzieli, co potrafię. Rozmawiano ze mną tylko kilkakrotnie. Wszystko odbyło się spokojnie. Jak to u Holendrów". Holendrzy przejęli pilskie zakłady wówczas, kiedy kapitał zagraniczny dopiero zaczynał wchodzić do Polski, a z jego wejściem wiązały się ogromne oczekiwania. Pracownicy myśleli, że jeśli Holendrzy wykupili 66, 7 proc. zakładów, to swoje panowanie powinni rozpocząć od znacznej podwyżki płac, tak zresztą było wówczas w kilku innych zakładach. W Pile jednak nie było z czego podwyższyć płac, bo zakładom groziło bankructwo. W roku 1991 strata wyniosła 2, 7 mln złotych, w rok później udało się już wypracować zysk, który wyniósł 7 mln złotych. Jako największe osiągnięcie Stanisław Kozłowski wówczas uznał nie sam fakt osiągnięcia zysku, ale puste magazyny w zakładach. To oznaczało, że na produkowane żarówki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta