Kontrowersyjny minister zostaje na stanowisku
Deputowanym z Naszej Ukrainy Wiktora Juszczenki i z bloku Julii Tymoszenko nie udało się doprowadzić do zdymisjonowania ministra edukacji Dmytra Tabacznyka słynącego z antyukraińskich poglądów i promowania języka rosyjskiego w ukraińskich szkołach i uczelniach. Zabrakło 24 głosów.
Wniosek złożył szef opozycyjnej grupy Za Ukrainę Wiaczesław Kyryłenko. – Polityk, który poniża własny kraj i podważa jego jedność terytorialną, nie może reprezentować rządu – uzasadniał. Niezrażony porażką Kyryłenko, tuż po głosowaniu zgłosił nowy wniosek o pozbawienie Dmytra Tabacznyka stanowiska.
Przeciwko nominacji ministra od kilkunastu dni protestują studenci uczelni z obwodów na zachodzie Ukrainy. Tamtejsze władze ślą do prezydenta Wiktora Janukowycza i do rządu prośby o odwołanie ministra, który powiedział kiedyś, że dla Ukrainy byłoby lepiej, gdyby Galicja „weszła w skład Związku Radzieckiego jako samodzielna republika albo przyłączyła się do Polski w 1945 roku”.