Polaryzacja i my albo oni
Dwubiegunowość niekoniecznie jest oznaką dojrzałości systemu politycznego i gwarancją jego stabilności
Polaryzacja i my albo oni
Janusz A. Majcherek
Dwupartyjne czy dwubiegunowe ukształtowanie życia politycznego uchodzi za optymalny model dla stabilnego systemu demokratycznego, dlatego tak częste są nawoływania do jego zaszczepienia na grunt polski. Niektórzy obserwatorzy uznali, że przebieg ubiegłorocznych wyborów prezydenckich wskazuje na jego przyjmowanie się nad Wisłą. Wielu uczestników rozgrywek politycznych po stronie obecnej opozycji wzywa do jego zastosowania w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych, czyli przeciwstawienia się jed -nym, zwartym blokiem Sojuszowi Lewicy Demokratycznej i rozegrania z nim rozstrzygającej walki o władzę. Tymczasem polaryzacja stanowisk nie zawsze prowadzi do uporządkowania rywalizacji, często natomiast do zantagonizowania rywali, które w skrajnej postaci może wywołać między nimi konfrontację zagrażającą demokratycznym strukturom. W Polsce nadal małe są szanse na powstanie systemu dwubiegunowego, nie wykazują bowiem zainteresowania jego wspólnym tworzeniem najważniejsi z potencjalnych partnerów, bez których pozostanie on nierealny. Rezultaty wyborów prezydenckich wskazują zresztą, że wcale nie musiałby się on okazać dla opozycji korzystny, może natomiast przyczynić się raczej do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta