Bóg, morze i wiatr
To było dość dziwne, bo zawsze jest dziwne, gdy Bóg nie walczy po stronie silniejszych batalionów. W tym wypadku tumenów, bo tak nazywały się słynne jednostki taktyczne niezwyciężonej armii mongolskiej.
No, może nie całkiem niezwyciężonej, gdyż kilkanaście lat wcześniej mamelucy szpetnie pobili Mongołów w Ziemi Świętej, w sławnej batalii pod Ajn Dżalud. Wszelako gdybym żył w XIII wieku (od czego Boże zachowaj), nie postawiłbym na zwycięstwo Japończyków czapki zgniłych gruszek.Bo niby cóż mogli przeciwstawić samuraje mongolskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta