Niemcy bez prezydenta
Horst Köhler zaskoczył wczoraj rodaków niespodziewaną dymisją. Dziewiąty prezydent RFN ustąpił ze stanowiska w związku z falą krytyki, jaka spadła na niego po niedawno udzielonym wywiadzie. Polityk stwierdził w nim, że „Niemcy muszą być przygotowane na zaangażowanie militarne, by chronić swoje interesy gospodarcze”. Köhler uznał, że zmasowana krytyka pozbawiła jego urząd niezbędnej powagi. Nie zmienił zdania w sprawie dymisji mimo apeli kanclerz Angeli Merkel.
Nowego prezydenta wybierze w ciągu miesiąca Zgromadzenie Narodowe. Komentatorzy przewidują spór w koalicji o następcę Köhlera.