Nie mówcie na nas „świnie”
Nie mam wątpliwości, że Polska stanie się wkrótce jednym z najważniejszych krajów Unii Europejskiej – mówi Gonzalo Pascoal, główny ekonomista portugalskiego Millennium BCP
Rz: Czy pana zdaniem Portugalia zasłużyła na tak surową karę rynków finansowych i zaliczenie do grupy nadmiernie zadłużonych krajów, tzw. PIGS, razem z Irlandią, Grecją i Hiszpanią?
Gonzalo Pascoal: Nie lubię, kiedy na nasze kraje mówi się PIGS. Wolę raczej określenie „kraje peryferyjne UE”. Jeśli chodzi o koszty obsługi długu, kara jest niezasłużenie surowa. Ale naszym długiem trzeba się zająć jak najszybciej. Widać w nim rozrzutność z lat 2005 – 2007, kiedy mogliśmy się zapożyczać bardzo tanio i nikt nie zwracał uwagi na to, że dług rośnie zbyt szybko. Teraz nagle okazało się, że nie uda się terminowo obsłużyć zadłużenia bez szybkich cięć wydatków.
Polska w tej chwili cierpi, bo problemy ma Unia Europejska
Czy według pana środki, jakie wprowadził rząd, w tym wstrzymanie wielkich projektów infrastrukturalnych, zamrożenie pensji administracji i podwyższenie o 1 pkt proc. VAT, wystarczą, żeby finanse wróciły do normy?
Tak. Te działania przyniosą nam 2 – 3 mld euro oszczędności, a zwiększone wpływy będą odczuwalne już za 5 – 6 miesięcy. To szybko, bo nasz dług zbieraliśmy przynajmniej przez dziesięć lat.
W Grecji słyszymy, że dobrze byłoby wrócić do drachmy. W Niemczech przebąkuje się, że być może odejście od marki było błędem. We Francji są miasteczka, gdzie nadal można zrobić zakupy we frankach. Czy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta