Chciałbym, żeby zaprosili nas do euro
Marek Belka, prezes NBP, o polityce pieniężnej, kursie złotego i perspektywach wejścia do eurolandu
Rz: Czym pana polityka będzie różniła się od dotychczasowej polityki NBP? Czy przewiduje pan jakieś zmiany?
Marek Belka: Jeżeli chodzi o podstawowe zarysy polityki pieniężnej, nie przewiduję żadnych zmian. Będziemy realizować nadal mandat NBP, jakim jest dbanie o stabilny poziom cen oraz troska o stabilność sytuacji makroekonomicznej i finansowej kraju. Oczywiście, nie znaczy to, że nie będzie zmian stóp procentowych przez całą kadencję. W zależności od tego, jak się będzie zmieniała sytuacja gospodarcza, tak będzie się musiała zmieniać polityka banku.
W uproszczeniu mówi się, że mandatem NBP jest dbanie o to, by złoty był stabilny. Od razu wyjaśniam, że w moim rozumieniu nie oznacza to stabilnego kursu złotego.
Jakie będzie wobec tego pana podejście do kursu?
Będę się starał być jak najbardziej przejrzysty, jeśli chodzi o stosunek NBP do kursu waluty.
Niedawno NBP skupował waluty, by zahamować umocnienie złotego. Potem Ministerstwo Finansów działało w celu umocnienia.
W związku z tym pojawiła się pewna niejasność, że operacje na rynku walutowym mają na celu utrzymanie punktowo pewnego kursu waluty albo jakiegoś jego przedziału. Zdecydowanie to dementuję – byłoby to sprzeczne ze strategią bezpośredniego celu inflacyjnego. Nie będziemy ustalać kursu waluty ani jakiegokolwiek jego przedziału.
W jakich warunkach interwencje są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta