Na tradycyjnej żywności zyskują nie tylko producenci, lecz także cały region
Na unijne stoły udało się wejść nie tylko oscypkowi – także słodkiemu półtorakowi i polskiej wódce. Trafił tam już olej rydzowy, a wkrótce powinny dołączyć do nich suska sechlońska i karp zatorski
Moda na slow food wręcz zachęca do rejestracji nazw smakowitych produktów spożywczych w Unii Europejskiej. Procedura rejestracyjna – choć z pozoru nieprosta jest możliwa do przejścia także przez małe podmioty. Zwłaszcza gdy zadziałają grupowo. To często właśnie w małych, rodzinnych firmach bądź gospodarstwach z pokolenia na pokolenie przetrwały przepisy na przysmaki, które warto wypromować i wprowadzić na krajowy albo unijny rynek.
Unijny system rejestracji lokalnych smakołyków oparty został na istniejących wcześniej rozwiązaniach krajowych stosowanych we Francji oraz we Włoszech.
Obecnie obowiązują rozporządzenia 509/2006/WE i 510/ 2006/WE. Regulują one kwestie związane z ochroną nazw produktów rolnych i środków spożywczych oraz ochroną tradycyjnych metod produkcji, przepisów i receptur na terenie całej UE.
Chronione nazwy i specjały
Produkty rolne lub środki spożywcze mogą w UE zostać wyróżnione przez stosowanie następujących rodzajów oznaczeń:
- chroniona nazwa pochodzenia (ChNP),
- chronione oznaczenie geograficzne (ChOG),
- gwarantowana tradycyjna specjalność (GTS).
Na wyrobach zarejestrowanych w UE można umieszczać odpowiednie logo wskazujące na ochronę, z jakiej wyrób korzysta.
Stosowanie tych oznaczeń pozwala na łatwiejszą identyfikację produktów i ich ochronę przed bezprawnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta