Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odmiana PIW-owskich przypadków

06 lipca 1996 | Plus Minus | KM

Po jednej stronie Camus i Eco, po drugiej Babajewski i Mao Ze Dong

Odmiana PIW-owskich przypadków

Państwowy Instytut Wydawniczy istnieje pół wieku. 25 czerwca 1946 r. ogłoszono dekret o jego utworzeniu, który mówił m. in. o tym, że "gospodarka przedsiębiorstwa winna być prowadzona według zasad handlowych, z uwzględnieniem potrzeb Państwa i interesu społecznego". Roczne plany PIW-uzatwierdzać miało, i czyniło to, dopóki istniało, Ministerstwo Propagandy i Informacji.

Nawet w najtrudniejszych czasach nie był jednak PIW ślepym wykonawcą partyjnych poleceń, choć z oficyny z ulicy Foksal do Komitetu Centralnego PZPR zawsze było blisko, także personalnie. W trudnych politycznie sytuacjach przypominano sobie na ogół w wydawnictwie o jednym z najważniejszych zadań, jakie przed nim postawiono, mianowicie o upowszechnianiu klasyki. PIW posiłkował się wtedy Kochanowskim i Fryczem-Modrzewskim, Norwidem i Słowackim, Prusem i Reymontem. A przede wszystkim Sienkiewiczem. Niemal wszystkie powieści i opowiadania autora "Rodziny Połanieckich" przekroczyły w historii PIW-unakłady milionowe, często wielomilionowe, jak: "W pustyni iwpuszczy", "Krzyżacy", "Trylogia", "Quo vadis", "Latarnik", "Janko Muzykant".

Powodem do dumy wydawnictwa były i są takie serie edytorskie,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 798

Spis treści
Zamów abonament