Szaleństwo na lodzie
Łyżwiarski "wyścig 11 miast" to najważniejsze wydarzenie holenderskiej zimy
Szaleństwo na lodzie
Małgorzata Bos-Karczewska z Hagi
W minioną sobotę Holandia przeżyła coś, na co powściągliwi Holendrzy bardzo rzadko sobie pozwalają. 4 stycznia stał się dniem narodowego szaleństwa. Holandia "stanęła na głowie", jak to mawiają jej mieszkańcy. Bo całą uwagę tego małego kraju pochłonął wyścig łyżwiarski tzw. Elfstedentocht (wyścig 11 miast) .
Wyścig tegoroczny był pełen tragedii i heroizmu. Na jego 200-km trasie ponad 16 tysięcy Holendrów zmagało się z mrozem, silnym wiatrem oraz ciemnościami nocy. A na metę po średnio 13 godzinach jazdy dotarło 47 proc. uczestników. Było to masowe wydarzenie. Pół miliona Holendrów wyległo na trasę, tj. brzegi skutych lodem jezior i kanałów łączących 11 miast prowincji Fryzji. Stąd nazwa. Aż 9, 2 miliona Holendrów śledziło w telewizji zmagania swoich rodaków. Tymczasem w stolicy Fryzji, Leeuwarden, miejscu startu i mety, panowała atmosfera ulicznego karnawału na miarę Rio de Janeiro, tylko że w iście syberyjskich w arunkach.
Metamorfoza
Fryzja stała się tego dnia pępkiem świata dla Holendrów. Tematem rozmów i doniesień prasowych był "wyścig 11 miast". Świat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta