Gdy wiatr wieje, gołąb pohukuje
Dwory polskie w obiektywie Zenona Żyburtowicza
Gdy wiatr wieje, gołąb pohukuje
"Na kominku błyska płomień, od kandelabrów migocą cienie po ścianach. Zza przyczernionych ram obrazu łypie okiem Kossakowy dobosz z Olszynki Grochowskiej". Nie jest to wcale opis dawnego dworu, lecz domu całkiem współczesnego, tyle że wystylizowanego na gniazdo szlacheckie.
Stanisław Troszok kupił w 1971 r. ruinę we wsi Konik Nowy niedaleko Warszawy, a odbudowując ją, myślał o spalonym dworku swojego pradziadka. Pojawiły się więc w wejściu do tego domu kolumny do pary, a spadzisty dach pokryty został gontem, który kładli robotnicy sprowadzeni specjalnie z Suwalszczyzny. Ułożyli 35 tysięcy sztuk gontowych deszczułek, jedną po drugiej. Po skończonej renowacji umieścił pan Troszok na dachu domu gołębia z brązu, pochodzącego z tamtego, spalonego, XVII-wiecznego dworu. Gdy wiatr wieje, gołąb pohukuje.
Dworek w Koniku Nowym jest jednym z trzydziestu, przedstawionych przez Zenona Żyburtowicza i Krystynę Siemiatycką w albumie "Gniazda szlacheckie". "Jeszcze parę lat temu mało kto mógł przypuszczać -- czytamy w nim -- że owe zarastające chwastem zabytki rodzimej architektury zaczną się odradzać". Dziś te dwory i dworki są zamieszkane i odrestaurowane. Nie wszystkie, oczywiście. Część z nich została zrujnowana doszczętnie, tak że nawet pasjonaci w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta