Widmo Wielkiego Rewanżu
Rosji udało się osiągnąć to, do czego dążył Związek Sowiecki: zbudowała sieć uzależnionych od Kremla lub wręcz skorumpowanych organizacji, które mają jeden metacel – rozbić jedność Zachodu. Być może sprawa Skripala rozstrzygnie, czy Zachód jeszcze w ogóle istnieje, czy jest w stanie się zjednoczyć.
Próba zabójstwa Skripala dotknęła brytyjskie elity do żywego. Poszkodowani zostali także brytyjscy funkcjonariusze udzielający Skripalowi i jego córce pomocy, a wśród potencjalnie zagrożonych znalazło się nawet kilkuset przechodniów. Zamach w Salisbury dokonany został w wyjątkowo złym czasie dla Wielkiej Brytanii. Dawne imperium osłabia brexit, a premier Theresa May jest przez prawie wszystkich nieustannie krytykowana – niewątpliwie nie stała się nowym wcieleniem Margaret Thatcher.
Do tego za premier ciągną się zarzuty sprzed lat, gdy była jeszcze ministrem spraw wewnętrznych, a opozycja pastwiła się nad nią, że podobnego zamachu na innego byłego rosyjskiego szpiega Aleksandra Litwinienkę nie traktuje wystarczająco poważnie. Co więcej, słaby jest dziś również lider opozycji Jeremy Corbyn, a także poważnie nadwyrężone są stosunki Wielkiej Brytanii z USA.
Demonstracyjny atak na Skripala uderza zresztą nie tylko w Brytyjczyków, ale w morale całego Zachodu. Bo jeśli coś takiego mogło się stać w sercu imperium, nad którym nie tak dawno nie zachodziło Słońce, to cóż powiedzieć o bezpieczeństwie Pragi czy Tallina?
Dwa fronty
Nic zatem dziwnego, że tym razem brytyjska premier przemówiła zdecydowanie, choć kwestię fortun rosyjskich oligarchów na Wyspach zaledwie musnęła. Przecież z tych łatwych pieniędzy przywykli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta