Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Byłem beznadziejny

15 stycznia 2010 | Magazyn tv | Roman Rogowiecki
źródło: AFP
źródło: AP
źródło: Fotorzepa

Z Robertem Downeyem Jr. rozmawia Roman Rogowiecki

RZ: Kiedy poznał pan przygody Sherlocka Holmesa?

Nie pamiętam dokładnie, w jakim wieku przeczytałem pierwsze opowiadanie Conan Doyle’a, ale na pewno byłem wtedy bardzo młody.

Do polskich kin wchodzi właśnie film o słynnym detektywie z panem w roli głównej. Czy udało się zaszczepić tej postaci nieco charakterystycznego dla pana luzu?

Przede wszystkim wniosłem do tej roli swoje zasady pracy. Rzecz polega na tym, by rolę traktować poważnie, a siebie samego – niekoniecznie. Szukałem też dobrego porozumienia z doktorem Watsonem. Często mówi się o tzw. chemii między aktorami. Mam wrażenie, że występuje ona w moich relacjach z Jude’em Law, co wcale nie oznacza, że będzie to widać na ekranie. Żeby tak było, trzeba włożyć w grę bardzo dużo pracy. Czasami człowiek czuje się, że dobrze wszedł w rolę, że trafił idealnie w przesłanie autora. Najlepiej czuje się to w przypadku Szekspira, kiedy zagra się Hamleta. Wtedy ma się uczucie, że ktoś z dala daje cichy znak zgody na to, co się zrobiło, że to akceptuje. Byliśmy bardzo blisko tego, co pisał Conan Doyle, bo naprawdę nie sposób poprawić jego stylu. Zawsze mieliśmy przed sobą cytaty z książki, ale musieliśmy je troszkę podrasować. Wiadomo, że Holmes nie wymyślił pewnych rzeczy, które tu pokazujemy. Pewne jego zachowania zostały tu dodane, by podkreślić, że był dziwnym facetem. Chcieliśmy być blisko prawdy, ale jednocześnie dać...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8523

Spis treści
Zamów abonament