Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wikingowie, hipisi, wiedźmy

15 stycznia 2010 | Życie Warszawy | Dominika Węcławek Marcin Flint
Mimo siarczystych mrozów na ulicach Kopenhagi kwitną tulipany
autor zdjęcia: Dominika Węcławek
źródło: Fotorzepa
Mimo siarczystych mrozów na ulicach Kopenhagi kwitną tulipany
Dzielnica Orestad to pole do popisu dla najbardziej pomysłowych architektów z całego świata
autor zdjęcia: Dominika Węcławek
źródło: Fotorzepa
Dzielnica Orestad to pole do popisu dla najbardziej pomysłowych architektów z całego świata

Krzykliwość zachodniej Europy i skandynawski spokój. Przytłaczająca nowoczesność wśród dobiegających zewsząd ech przeszłości. Kopenhaga funkcjonuje na granicy światów. Na tyle dobrze, że potrafi porwać w miesiącu tak ponurym jak styczeń.

Nie każdy od razu zaprzyjaźni się ze stolicą Danii. Zwłaszcza zimą. Nawet jeśli termometr wskazuje zaledwie kilka stopni mrozu, zimno będzie odczuwalne daleko bardziej niż u nas. Za sprawą atakującego zewsząd wiatru. Na miasto najlepiej patrzy się z rowerowego siodełka, acz trudno się o to pokusić. Duńczycy nie mają co prawda żadnych oporów, pedałując w najlepsze, należy to jednak zrzucić na karb wieloletniego zahartowania. Pozostają zatem własne nogi lub kosztowna komunikacja miejska.

Idąc własnym szlakiem

Symbol miasta – Syrenka – ulokowany jest poza jego centrum. Można go sobie darować – nasza warszawska pół kobieta, pół ryba jest bardziej interesująca. Takich rozczarowań może być więcej. Autorzy przewodnika Lonely Planet chcą reprezentacyjnemu traktowi handlowemu Stroget przylepić etykietkę „narodowej porażki”, zarzucając mu zupełną stagnację. Podobnie –Christiania – enklawa na terenie dawnej bazy wojskowej, od lat 70. ciesząca się nieuzasadnioną prawnie autonomią, czasy świetności ma już za sobą. Państwo przypomniało sobie o niej, zaniepokojone powszechnym handlem narkotykami. Wcale go nie zwalczono, wieczorem zobaczyć można było leżący na straganach haszysz, ale wraz z policyjnymi patrolami i grupkami podekscytowanych nastolatków uleciał gdzieś hipisowski luz. Można przywieźć sobie zdjęcie szyldu informującego o tym, że jesteśmy poza jurysdykcją Unii Europejskiej. ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8523

Spis treści
Zamów abonament