Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dama z temperamentem

15 stycznia 2010 | Magazyn tv | Agnieszka Kwiecień
źródło: AFP

Kiedy ponad pół wieku temu Judi Dench zaczynała karierę, usłyszała, że z jej twarzą „wszystko jest nie tak”. Można sobie wyobrazić, jak czuła się po takim werdykcie. I jaką satysfakcję musi mieć dziś. W wieku 75 lat zdobywczyni Oscara pozostaje jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek

Niewiele kobiet starzeje się z takim wdziękiem. Jeszcze mniej może się pochwalić tytułem Damy Orderu Imperium Brytyjskiego, który Judi Dench otrzymała w 1988 roku. Ale nie wszystkie dowody uznania aktorka przyjmuje z jednakową radością. Nie lubi np. być nazywana „skarbem narodowym”, bo – jak tłumaczyła w jednym z wywiadów – za bardzo jej się to kojarzy z gablotą w muzeum. Jest jedyną aktorką, która swoich pięć oscarowych nominacji i statuetkę za rolę Elżbiety I w „Zakochanym Szekspirze” zdobyła po sześćdziesiątce.

W teatrze genialna odtwórczyni ról wszystkich niemal szekspirowskich heroin, od Ofelii po Lady Makbet, dla filmu została odkryta dopiero w 1985 roku dzięki „Pokojowi z widokiem” Jamesa Ivory’ego. Miała 51 lat. Dekadę później w „GoldenEye” pierwszy raz wcieliła się w M, surową szefową najsłynniejszego brytyjskiego szpiega. Zmieniali się aktorzy grający agenta 007, przez plan przewijały się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8523

Spis treści
Zamów abonament