Wącham, więc jestem
Aromaty lata i odory wysypisk
Wącham, więc jestem
Egipcjanie uważali, że złe zapachy powodują choroby, a dobre je odpędzają. Oni też wynaleźli kadzidła i stosowali perfumy już cztery i pół tysiąca lat temu. Na temat zapachów wciąż wypowiadają się naukowcy -- przedstawiciele nauki zwanej olfaktologią. Wiemy, ile znaczą zapachy w naszym życiu. Te wspaniałe, wykorzystywane są w medycynie przez aromaterapeutów, na nich opiera się przemysł perfumeryjny, który potrafi uchwycić zmysłowość kobiecości i męskości.
Bywają też zapachy odrażające -- spalin samochodowych, dymów i gazów koksowniczych, palonych śmieci, tworzyw sztucznych, gumowych opon. Niekiedy sami się uśmiercamy wprowadzając do domu różne chemolaki, hydrolaki, ksylamity, kleje i syntetyczne pasty. Zapachy na równi z wirusami, bakteriami i prątkami atakują nasz organizm. Atakują skutecznie. To zła strona "aromatów".
Dobry nos miał znaczenie "strategiczne"
Sposób, w jaki nasz mózg rozpoznaje ponad 10 tysięcy zapachów, wciąż jest zagadką dla naukowców.
Woń ogrodowych róż jednych podnieca, innych oszałamia, a niektórych otępia. Zapach żywicy i kwitnącej lipy -- relaksuje. Jaśmin działa kojąco. Zapach łąki w kwiatach -- pobudza.
Świat przesycony jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta