GROM uderza jak grom
Wojskowa operacja antyterrorystyczna
GROM uderza jak grom
Terroryści wzięli zakładników i zabarykadowali się w jednym z domów w miasteczku gdzieś za granicą. Próby negocjacji zawiodły. Zapada decyzja użycia jednostek specjalnych. Zadanie: w obcym terenie odnaleźć budynek, w którym przebywają, uwolnić zakładników (nie wiadomo, ilu ich jest) , terrorystów wyeliminować (ich liczba też nie jest znana) i ewakuować się. Do akcji wkracza kilkuset ludzi. Do dyspozycji mają śmigłowce, transportery opancerzone, wszelką niezbędną broń (głównie typu MB-5) z ostrą amunicją i inny potrzebny sprzęt wojskowy.
Jako pierwi ruszają snajperzy i obserwatorzy, rozmieszczają się w różnych miejscach w pobliżu ulicy (mają za zadanie ukryć się i obserwować teren) , przy której stoi pięć piętrowych budynków, wytypowanych jako możliwe miejsca pobytu terrorystów i zakładników. Teren otaczają powoli grupy wsparcia (ponad stu żołnierzy, którzy nie wykonują zadania odbicia, ale ubezpieczają; przyjechali na miejsce wozami bojowymi) . Nad wytypowaną ulicą kołuje eskadra śmigłowców. Teren podzielony jest na pięć sektorów (każdy z budynków może być terenem zagrożenia) , w których należy przeprowadzić jednocześnie akcję. Śmigłowce bez wyłączania silnika desantują żołnierzy (niektórzy opuszczają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta