Podsłuchy telefoniczne, czyli jak pogodzić wodę z ogniem
Podsłuchy telefoniczne, czyli jak pogodzić wodę z ogniem
Adam Zieliński
Ostatnio sporo dyskutuje się w Polsce o podsłuchach telefonicznych, w szczególności o tym, czy nie jest ich zbyt dużo. Sprawą zainteresował się jakiś czas temu rzecznik praw obywatelskich. Trwa korespondencja między rzecznikiem a zainteresowanymi ministrami. Za wcześnie więc na podsumowanie rezultatu interwencji rzecznika. Spróbujmy w związku z tym przypomnieć sprawy bardziej ogólne.
Konieczność ochrony interesu społecznego i jednostkowego wymaga czasem podejmowania działań, które wkraczają w prawa i wolności obywatelskie. Tak właśnie jest z podsłuchem telefonicznym. Z jednej strony bywa on niezbędny, np. w celu zapewnienia skutecznej walki ze zorganizowaną przestępczością kryminalną, zdrugiej -- stanowi oczywistą ingerencję w prawa obywateli do poszanowania ich życia prywatnego ido tajemnicy korespondencji. Wobec tego poważnym problemem staje się pogodzenie interesu ogólnego z prawem jednostki i właściwe wyważenie wszystkich wchodzących tu w grę racji. Jest to ważne zadanie każdego systemu prawnego.
Prywatność, w tym także tajemnica korespondencji, chroniona jest nie tylko przez prawo wewnętrzne, ale iakty o charakterze międzynarodowym. Dla Polski,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta