Terroryści w roli ofiar
Kryzys w więzieniach jest pierwszym, z jakim przyszło zmierzyć się nowemu rządowi tureckiemu Necmettina Erbakana
Terroryści w roli ofiar
Teresa Stylińska
Jedynym tureckim terrorystą, którego nazwisko i twarz są na całym świecie naprawdę, i to dobrze, znane, jest Mehmet Ali Agca, sprawca zamachu na papieża Jana Pawła II. Ale Agca to tylko jeden z wielu. Turcja należy bowiem do tych krajów, które nie tak dawno temu najmocniej doświadczyły wszelkich okropieństw terroru. Dziś zbrojne organizacje straciły wprawdzie dawny rozmach i swobodę działania, jednak nie złożyły broni. Działają, zwłaszcza w wielkich miastach, a państwo zwalcza je z równą determinacją jak dawniej.
Przypomniała o tym fala dramatycznych strajków głodowych, które rzuciły przy tym światło na problemy i słabości obecnego, ale także poprzednich rządów Turcji. Władze w Ankarze stanęły wobec dylematu, jakiego 15 lat temu, latem 1981 roku, w czasie strajku głodowego w więzieniu Maze w Belfaście doświadczył rząd brytyjski: okazać stanowczość i pozwolić głodującym więźniom umrzeć, lecz przy tym narazić się na zarzut bezwzględności i krytykę całego świata, czy też ustąpić, ratować życie ludzkie, ale zarazem dać dowód słabości państwa. Członkowie IRA domagali się statusu więźniów politycznych, tureccy lewacy chcą poprawy fatalnych warunków w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta