Pancerniki kieszonkowe
Po traktacie wersalskim Niemcy mogli mieć zaledwie osiem pancerników, osiem lekkich krążowników, 16 niszczycieli i 16 torpedowców oraz 36 trałowców, a liczebność personelu nie mogła przekroczyć 15 tys. ludzi. Pozwolono im zachować jednostki starsze, o ograniczonej zdolności bojowej. Wymiana okrętów mogła nastąpić po 15 latach w przypadku lekkich jednostek i po 20 latach w przypadku krążowników i pancerników. Limit wyporności dla pancernika określono na 10 tys. ton, dla krążownika zaś na 6 tys. ton. Nakazano ponadto rozbrojenie wszystkich fortyfikacji nadbrzeżnych
Po długich dyskusjach Niemcy przyjęły do realizacji awangardowy projekt okrętu pancernego, który przy wyporności krążowników „waszyngtońskich" (od traktatu w Waszyngtonie: 10 tys. ton i maksymalny kaliber artylerii głównej 203 mm) miał je przewyższać siłą ognia, gdyż zamierzano go uzbroić w armaty kalibru 280 mm. Co więcej, napęd stanowić miały nie powszechnie stosowane wówczas turbiny parowe, lecz silniki wysokoprężne (osiem dziewięciocylindrowych silników MAN M9 Zu 42/58, każdy o mocy 6655 KM, które napędzały dwa wały napędowe). Ponieważ planowane okręty nie mieściły się w żadnej z istniejących wówczas klas, ustępowały pancernikom wypornością, a krążowniki przewyższały kalibrem armat, Niemcy określali je jako „Panzerschiffe" – okręty pancerne.
W latach 1929 – 1934 zbudowano trzy takie okręty (w służbie 1933 – 1936) zwane z ironią przez prasę brytyjską „pancernikami kieszonkowymi" (gdyż Niemcy utajnili – „schowali do kieszeni") – fakt, że ich rzeczywista wyporność pełna przekraczała co najmniej o 6 tys. ton przyznane limity. Otrzymały one nazwy „Deutschland" (przemianowany potem na „Lützow"), „Admiral Scheer" i „Admiral Graf Spee".
Bohater niniejszego odcinka miał 12 300 ton wyporności standardowej i 16 320 ton wyporności pełnej przy długości całkowitej 186,0 m, szerokości 21,7 m i zanurzeniu 7,3 m. Jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta