Zbrodnicza perfidia czy umiejętne działanie
Niemcy sięgnęli po terror i odpowiedzialność zbiorową, by wymusić udział Polaków w polowaniu na Żydów
5 marca ukazała się w dodatku „Plus Minus" moja krytyka książki „Judenjagd". Tydzień później „Rzeczpospolita" opublikowała polemikę jej autora z moimi zarzutami. Jan Grabowski odrzucił je, popełniając przy tym kolejne błędy.
Junacy ze Służby Budowlanej
W polemice Grabowski wymienia polskich junaków ze Służby Budowlanej (Baudienst) jako rzekomych współsprawców Zagłady; w swoim opracowaniu poświęcił im cały rozdział. Pierwotnie miałem zamiar omówić tę kwestię w recenzji naukowej. Grabowski nie zdaje sobie sprawy, czym była służba w Baudienst, i – co gorsza – uwierzył najwyraźniej ówczesnej niemieckiej propagandzie, która przedstawiała ową służbę jako młodzieńczą przygodę, podczas której młodzi mężczyźni pracowali dla dobra ogółu oraz uczyli się pracy i dyscypliny pod nadzorem i troskliwą opieką Niemców. Nie przypadkiem zapewne Grabowski pisze o junakach jako „podopiecznych" oraz o ich niemieckich „przełożonych".
W rzeczywistości służba w Baudienst była jedną z form pracy przymusowej na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Unikanie jej, tak jak dezercja, było surowo karane, m.in. śmiercią. Junacy byli skoszarowani w obozach i zmuszani przez Niemców do najrozmaitszych robót. Ostra dyscyplina i drakońskie kary, przemoc i bicie, głodowe racje żywnościowe oraz ciężka praca to był dzień...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta