Bolesne zderzenie z fiskusem
Niezależnie od tego czy zatrudnimy się w Niemczech dzięki pomocy agencji pośrednictwa czy sami, o tym gdzie zapłacimy podatki, rozstrzygnie rezydencja podatkowa. Wraz ze składkami oddamy prawie 40 proc. pensji
1 maja 2011 kończy się okres ochronny na niemieckim rynku pracy dla pracowników z Europy Środkowo-Wschodniej.
Na tę chwilę czekali zarówno niemieccy przedsiębiorcy, jak i polscy pracownicy. Wyjazd wiąże się z koniecznością pamiętania o zależności legalnego zatrudnienia z opłacaniem podatków i składek na ubezpieczenie społeczne.
Ta bolesna rzeczywistość może nas dotknąć nawet w obu krajach (tj. Polsce i Niemczech). Żeby przybliżyć problem, zajmijmy się scenariuszami zatrudnienia polskiego pracownika i konsekwencjami, jakie ze sobą niosą.
SCENARIUSZ 1 Pośrednictwo agencji pracy i samodzielna emigracja
Dla polskich agencji pracy nadejście końca okresu ochronnego u zachodniego sąsiada wydaje się jedną z najlepszych nowin od dawna. Co czeka pracowników zatrudnionych dzięki pośrednictwu polskiej agencji pośrednictwa pracy? O czym powinni pamiętać?
Polak zatrudniony u zachodniego sąsiada dzięki polskiej (bądź niemieckiej) agencji pośrednictwa pracy (nie jest oddelegowany przez agencję pracy tymczasowej; konsekwencje oddelegowania omówimy w ostatnim scenariuszu) w praktyce podlegał będzie tym samym regulacjom, jakie dotyczyłyby go, gdyby się zatrudnił na własną rękę.
W takim wypadku kluczowe dla zbadania konsekwencji podatkowych są postanowienia
- umowy między Rzeczpospolitą Polską a Republiką...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta