Podatki w kraju tanecznego walca
Zanim wyjedziemy do pracy w Austrii, przemyślmy, czy nam się to opłaca od strony obowiązkowych danin. Bo nasz fiskus niechętnie o nas zapomni, a nowy chętnie nas pozna. Co gorsza, instytucje ubezpieczeniowe postąpią tak samo
W powszechnej świadomości Polaków data 1 maja 2011 jest tą, która otwiera dla nich niemiecki rynek pracy. To jednak niecała prawda, bo kończy się także okres ochronny w Austrii i Szwajcarii. Zajmijmy się w tym miejscu podatkowymi i składkowymi konsekwencjami wyjazdu do Austrii dla kilkudziesięciu tysięcy naszych rodaków (tak przewidują najodważniejsze szacunki).
Gdy znajdziemy pracę, to, niezależnie od tego czy pomogła nam polska lub austriacka agencja pracy czy to efekt naszej obrotności, powinniśmy zadać sobie podstawowe pytanie: czy przyjechaliśmy tu, by wyemigrować na stałe z Polski, czy też praca w Austrii jest okazją, aby podreperować domowy budżet, a na razie przyszłość wiążemy z ojczyzną?
Od odpowiedzi na nie zależy nasz status podatkowy i nasze pieniądze. Przyjmijmy dla porządku, że zamierzamy zostać w Austrii na stałe. Dla polskiego fiskusa sytuacja taka nastąpi, gdy nie będziemy mieli już na terytorium Polski tzw. centrum interesów życiowych.
O co chodzi polskim urzędom skarbowym, opisują przepisy polskiej ustawy z 26 lipca 1991 o podatku dochodowym od osób fizycznych (DzU z 2010 r. nr 51, poz. 307 ze zm., dalej ustawa o PIT).
Liczy się rezydencja
Zgodnie z art. 3 ustawy o PIT osoby fizyczne mające miejsce zamieszkania na terytorium RP...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta