Akta z praskiego sądu leżały w lesie
Ponad 20 tomów sądowych akt nasz fotoreporter znalazł w lesie pod Wyszkowem. Okazało się, że zaginęły już latem zeszłego roku. Wtedy nie powiadomiono policji, ta zajęła się sprawą dopiero teraz.
Na sądowe dokumenty Robert Wójcik natknął się w niedzielę po południu w Puszczy Białej niedaleko wsi Knurowiec pod Wyszkowem.
– To były całe teczki z sygnaturami i dokumentami z dwóch praskich sądów, z Wydziału Pracy i Ubezpieczeń – tłumaczy fotoreporter. Dodaje, że akta ktoś musiał podrzucić niewiele wcześniej. – Rano padał deszcz, a dokumenty były w dobrym stanie i suche – dodaje Robert Wójcik, który powiadomił o wszystkim policję.
Na miejsce przyjechali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta