Leżą mi na sercu losy polskich twórców
Mirosław Jacek Błaszczyk, dyrektor artystyczny Filharmonii Śląskiej w Katowicach i Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze, pomysłodawca Przeglądu (od tego roku Konkurs) Młodych Dyrygentów im. Witolda Lutosławskiego w Białymstoku
Dlaczego stworzył pan Przegląd Młodych Dyrygentów w Białymstoku?
Mirosław Jacek Błaszczyk: Idea była bardzo prosta. Kiedy skończyłem studia w 1986 r. – a dyrygentura to był mój drugi fakultet po studiach teoretycznych – nie miałem pracy. Mogłem iść do szkoły podstawowej i uczyć muzyki, ale nie o to mi chodziło. Miałem potem sporadyczne okazje do dyrygowania, ale wtedy powiedziałem sobie: jeśli będę miał w życiu możliwość, stworzę taki przegląd młodych dyrygentów, by co zdolniejsi mogli się zaprezentować i wystartować w tym zawodzie. Po czterech latach zostałem szefem filharmonii w Białymstoku i zrealizowałem moje marzenie. Nie chciałem, by białostocki przegląd był konkurencją dla konkursu im. Fitelberga, bo nie może nią być, ale żeby służył odkrywaniu młodych polskich dyrygentów. Od kiedy jest to jednak przegląd międzynarodowy, ta idea zatraciła sens. Nie wszyscy młodzi artyści z Polski mogą się tam dziś pokazać, międzynarodowy charakter konkursu powoduje, że nasi artyści nie zawsze mogą się przebić przez konkurencję z całego świata. Nie tego chciałem.
Jak pan pamięta pierwszą edycję przeglądu?
To był piękny okres. Sponsoring na początku lat 90. był w powijakach. Pojechaliśmy z ówczesnym z dyrektorem białostockiej szkoły muzycznej Stanisławem Olędzkim do liceum plastycznego w Supraślu, by wśród uczniów rozpisano...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta