Świeża ściana i już bazgroł
Na świeżo wyremontowanych domach natychmiast pojawiają się wulgarne bohomazy szpecące fasady budynków. – Dlaczego miasto nie radzi sobie z chuliganami? – pytają warszawiacy
Legia to stara kur...", „Czarna dziwko derby blisko", „Tarchomin żondzi" – paskudne napisy można przeczytać na ścianach na każdym osiedlu. Administratorzy budynków i policjanci próbują walczyć z wandalami, jednak zbyt wielkich sukcesów nie mają.
– Idąc przez Śródmieście, niemal na każdej kamienicy widać jakieś ohydne, rynsztokowe hasło – oburza się pan Julian, nasz czytelnik. – W innych dzielnicach jest podobnie. Dlaczego miasto nie potrafi rozprawić się z pseudoartystami szpecącymi budynki? – pyta.
Adrenalina rośnie
Strażnicy miejscy tłumaczą, że reagują na wszystkie zgłoszenia. Ale dodają, że nie da się jednak postawić funkcjonariuszy przy każdej ścianie w mieście.
– Do 25 kwietnia mieliśmy 55 zgłoszeń dotyczących graffiti, ale potwierdziliśmy tylko 34 ,– przyznaje rzecznik straży miejskiej Monika Niżniak. Dodaje, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta