Może wreszcie wróci
Może wreszcie wróci
W poniedziałek rano ma wystartować z kolejną misją amerykański wahadłowiec "Atlantis". Ma on przywieźć na Ziemię z rosyjskiej stacji kosmicznej "Mir" amerykańską astronautkę Shannon Lucid, która niespodziewanie dla siebie pobiła kobiecy światowy rekord przebywania w kosmosie. Stało się tak z powodu odkładania lotu Atlantisa, gdyż wciąż występowały problemy z rakietą nośną. Meteorolodzy sił lotniczych USA dają 70 proc. szans na dobrą pogodę podczas startu promu. Lucid przybyła na rosyjską stację "Mir" w marcu i miała powrócić na Ziemię na początku sierpnia. Na kosmodromie Przylądka Canaveral (Floryda) rozpoczęło się w piątek odliczanie przed przewidzianym startem.
53-letnia Lucid, matka trojga dzieci, powiedziała w wywiadzie dla telewizji CNN, że pięciomiesięczny pobyt na orbicie wokółziemskiej odmłodził jej wygląd. Wyjaśniła, że pobyt w stanie nieważkości spowodował naturalną likwidację zmarszczek. W kosmicznej stacji "Mir" wymieni ją astronauta John Blaha.