Regiony szykują raj dla wodniaków
Polski odcinek szlaku wodnego z Antwerpii do Kłajpedy dzięki milionom z UE może się stać turystyczną perełką
Wojciech Skóra, zamiłowany żeglarz, wrócił niedawno z rejsu po rzekach i jeziorach Wielkopolski oraz województwa kujawsko-pomorskiego. Przepłynął jachtem od niemieckiej granicy aż do Bydgoszczy. Pytany o wrażenia mówi: – Bajka. To niezwykle malownicze tereny, mnóstwo lasów, łąk, dzikiej przyrody.
Trasa jest częścią międzynarodowej drogi wodnej E-70, która łączy Antwerpię w Belgii z litewską Kłajpedą. Polski odcinek prowadzi przez Odrę, Wartę, Noteć, Kanał Bydgoski, Brdę, Wisłę, Nogat, Zalew Wiślany aż do granicy z Rosją.
– Trasa jest w całości spławna. Ale niekiedy płynie się nią naprawdę trudno – opowiada Skóra. Latem Noteć miejscami zarasta, a Wisła za Bydgoszczą roi się od piaszczystych łach.
Kolejny problem to infrastruktura. – Po drodze jest mało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta