Za niskie stopy, za duże deficyty
Rozmowa z profesorem Stanisławem Gomułką, głównym ekonomistą BCC
Rz: Podkreśla pan, że ta dekada to czas spowolnienia, koniecznej korekty w dół tempa wzrostu, a wcześniejsze dziesięć lat – przed kryzysem z jesieni 2008 r. – to czas zbyt szybkiego wzrostu gospodarczego. Dlaczego?
Stanisław Gomułka: Złożyło się na to kilka czynników. W pierwszej połowie lat 2000 mieliśmy bardzo dużą ekspansję monetarną w wielu krajach. W Stanach Zjednoczonych w latach 2001 – 2005 stopy procentowe FED były w okolicy 1 proc., a realne stopy były ujemne. Efektem tego był bardzo duży wzrost kredytów mieszkaniowych oraz inwestycji w akcje przedsiębiorstw. W rezultacie rosła wartość dóbr materialnych, szczególnie nieruchomości. Ceny mieszkań i domów w USA od I kwartału 2003 r. do maksymalnego poziomu w I kwartale 2006 r. wzrosły o prawie 45 proc. Równolegle szybko rosły indeksy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta