Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Lista pobożnych życzeń

25 sierpnia 2011 | Publicystyka, Opinie | Paweł Jabłoński
autor zdjęcia: Andrzej Skłodowski
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

To, co łączy programy gospodarcze dwóch największych partii, to ich formalny brak. Ale ze słów partyjnych ekspertów można wywnioskować, że Platforma i PiS mają dość spokojne i zachowawcze pomysły – ocenia publicysta „Rzeczpospolitej”

Z punktu widzenia gospodarki tegoroczna kampania wyborcza nie jest na razie specjalnie destrukcyjna. Pojawiły się już wprawdzie pojedyncze szkodliwe pomysły, ale zwykle najgorszy będzie wyścig na obietnice, na które nie ma pieniędzy. Wiele z tych deklaracji i tak nie zostanie potem zrealizowanych, ale na pewno rozbudzą apetyty społeczne.

Generalnie rzecz ujmując, stosunek głównych partii (parlamentarnych) do gospodarki jest dość lekceważący. Na półtora miesiąca przed wyborami swój program ekonomiczny oficjalnie przedstawiły PSL, SLD i nieliczący się w rankingach PJN. Pytani o tę kwestię specjaliści Platformy i PiS mówią zazwyczaj enigmatycznie o dawno przygotowanych programach, które w obecnych, trudnych warunkach rynkowych nie mają szans na szybką realizację.

Jeśli jednak nie zna się wypowiedzi ekspertów, to można odnieść wrażenie, że poglądy gospodarcze niektórych partii są skrajne i niechybnie prowadzą do krachu. To zresztą zrozumiałe, bo politycy, mówiąc o programach, wybijają jego najbardziej wyraziste elementy. W efekcie gdyby próbować wyobrazić sobie program PiS tylko na podstawie ostatnich wystąpień prezesa Jarosława Kaczyńskiego, to mogłoby się wydawać, że jego clou jest obrona polskiej gospodarki przed zdominowaniem jej przez obcy kapitał.

Podobnie PSL. W jego programie o gospodarce zapisane są niemal wyłącznie hasła typu: więcej,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9013

Spis treści
Zamów abonament