Czarna dziura przyłapana na niszczeniu
Pierwszy raz udało nam się podejrzeć, jak grawitacja czarnej dziury rozrywa gwiazdę – twierdzą dwa niezależne zespoły badaczy.
Niezwykły strumień zjonizowanej materii – tzw. dżet – zaobserwowano w pobliżu obiektu o skomplikowanej nazwie Swift J164449.3+573451.
Według naukowców jasność tego obiektu wzrosła 10 tys. razy od lat 90. ubiegłego wieku. W ciągu ostatniego roku zwiększyła się stokrotnie. To rezultat opadania materii z rozerwanej gwiazdy do czarnej dziury – uważają specjaliści z zespołu kierowanego przez Davida Burrowsa, opisujący wszystko na łamach magazynu „Nature".
Czarna dziura pożerająca pobliską gwiazdę ma mieć – zdaniem astronomów – masę równą milionom naszych Słońc.