Czeczenia – sprawdzian „morpiechów”
W czasach Związku Sowieckiego elitarne oddziały piechoty morskiej nie miały okazji wykazać się walorami bojowymi w „prawdziwej" wojnie, zabrakło ich choćby w Afganistanie (dzisiaj walczą tam z kolei amerykańscy marines).
Dopiero po upadku ZSRS morscy piechurzy mieli powąchać proch. Na początku lat 90. liczebność tej formacji znacznie spadła, chociaż każda z czterech flot posiadała jednostkę „morpiechów". Flota Oceanu Spokojnego dysponowała całą dywizją, floty Północna i Bałtycka miały w składzie samodzielne brygady, a Czarnomorska pułk.
O sile tego rodzaju wojsk w czasach zimnej wojny stanowił imponujący sprzęt desantowy, wyróżniający się nie tylko liczebnością, ale i jakością – wrażenie robiła zwłaszcza flota poduszkowców, które dostarczały żołnierzy bezpośrednio na ląd. Oczywiście w Czeczenii, dokąd wysłano drogą powietrzną pododdziały piechoty morskiej, nie było miejsca ani potrzeby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta