Kondominium? Skoro nie można inaczej
Mijający tydzień aż huczał od nowych koncepcji urządzenia Europy nie tylko na Zachodzie, ale i na Wschodzie.
Z kakofonii projektów wyłania się obraz przypominający nieco nocną marę prezesa Kaczyńskiego, czyli niemiecko-rosyjskie kondominium. Nie tyle nad Polską, ile nad całą Europą. Pierwsze wrażenie jest jednak mylne. Chodzi nie tyle o klasyczne kondominium, ile krystalizację politycznej drobnicy wokół dwóch ośrodków dominacji gospodarczej – Berlina i Moskwy. Polska nie ma dużego wyboru, gdzie powinniśmy lokować swoje interesy. W Niemczech.
1
Na Wschodzie Białoruś w zamian za obniżkę cen gazu oddaje właśnie w rosyjskie ręce sieci przesyłowe, czyli 50 proc. udziałów w Biełtransgazie (pozostałe 50 proc. już w nich jest). Zgodziła się też na wprowadzenie w 2015 r. rosyjskiego rubla jako wspólnej waluty w ramach Unii Eurazjatyckiej. Ten enigmatyczny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta