Stacja Rondo Daszyńskiego pod dachem, a tarcze TBM „w lesie”
Budowniczowie stacji Rondo Daszyńskiego przykryli ją betonowym stropem o długości prawie 100 metrów.
W piątek sprowadzili dziennikarzy 10 metrów pod ziemię – na poziom przyszłej antresoli nad peronami. Tu pracują koparki, które muszą wybrać 78 tys. metrów sześc. ziemi. Trwają prace przy betonowaniu położonej za stacją 300-metrowej komory do zawracania pociągów, która ciągnie się aż do ul. Karolkowej.
Komora stacji będzie pełnić rolę tzw. szybu startowego dla dwóch 615-tonowych tarcz TBM, które będą drążyły tunele pod ul. Prostą i Świętokrzyską. Prezes Metra Warszawskiego Jerzy Lejk obiecywał, że pierwsza wystartuje w tym roku. Kierownik kontraktu Francesco Scaglione z konsorcjum AGP Metro podaje nową datę: kwiecień 2012 r. Powód: problemy z przeniesieniem kabla należącego do RWE.
Dla budowy wykonawca sfinansował studentom Politechniki Warszawskiej kurs prac z tarczami TBM. W ten weekend inna tarcza TBM przebije się pod Wisłą do oczyszczalni ścieków Czajka.