Cake-walk
Miasto oklejone afiszami: „Moralność Pani Dulskiej". Wbrew pozorom to nie hasło polityczne, chociaż mogłoby być. Bo wszystko już było. Nawet sataniści.
A za czasów Pani Gabrieli? Przybyszewski. To przecież był diabeł! Przypominam sobie, jak to słowo wymawiała Eichlerówna – przez trzy „ł": „Diabełłł...". Czyli wszystko już było i wyobraźmy sobie, że działo się to jeszcze w XIX wieku w małym mieście Krakówku.
A jak by dziś było z moralnością Dulskich? Niewiele by się zmieniło. Hanka byłaby pewnie „ukraińskim towarem eksportowym", a Tadrachowa zmieniłaby się pewno w Tadracha z długim nożem (jak się podobno zdarzyło poza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta