Blask na wodzie
Mariusz Wilk, Dziennik Północny
17 lipca
Białe noce poszły na ubyl. To znaczy zaczęło ubywać w nich światła. Za to ciemni przybywa. Znak, że lato ku jesieni się kłoni. I choć woda w Oniego niczym parnoje mleko, żar z nieba i sianokos w toku, słońce co wieczór o włos niżej ton bierze, no bo jakże inaczej gamę światła wyrazić? Pełnia lata podobna jest do wierzchołka życia: ciągle spozierasz w górę, choć należałoby już uważać pod nogi, aby na zejściu się nie spotknąć.
„Z życia zostaje co? – pyta poeta. – Jedynie światło, przed którym oczy mrużą się w słoneczny czas takiej pory". Pławię się w Oniego wieczorami, czuwając nad baraszkującą w płynnym świetle Martuszą, i dumam, jak to światło napisać?
18 lipca
Jednakże granice między prawdą
a zmyśleniem...
Czesław Miłosz
Rzeczywistość, zdaniem Miłosza, w tak zwanej literaturze pięknej zwykle jest naciągana. To znaczy autor zaciera granice pomiędzy prawdą a zmyśleniem, przetwarza szczegóły, zmienia nazwiska i nazwy geograficzne, słowem, podrabia. Pytanie tylko, czy żanr dziennika należy do literatury pięknej?
Jeśli tak, to pół biedy, zawsze mogę się wykpić, cóż jednak odpowiedzieć czytelnikom, którzy domagają się od dzienników, aby wszystko w nich było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta