Opozycja wyszła na ulice
W Moskwie spacyfikowano demonstrację na placu Triumfalnym, zatrzymano kolejne 300 osób
Korespondencja z Moskwy
Przez cały wtorek centrum stolicy patrolowała policja. W wielu punktach demonstracyjnie stały tzw. awtozaki – specjalne autokary, służące do tymczasowego przetrzymywania zatrzymanych.
Przed rozpoczęciem opozycyjnej (nieuzgodnionej z władzami) demonstracji plac Triumfalny okupowali członkowie prokremlowskiej młodzieżówki Nasi w liczbie około dwóch tysięcy. Przynieśli ze sobą bębny, żeby zagłuszać opozycjonistów.
Gdy na plac zaczęli schodzić się zwolennicy opozycji, był on całkowicie zajęty przez „naszystów" i policję. Opozycjoniści tłoczyli się w jego kątach, wielu w ogóle nie zdołało wejść na plac przed atakiem policji. Dlatego trudno ocenić liczebność demokratycznych demonstrantów; najczęstsze szacunki mówią o dwóch tysiącach.
Policja przystąpiła do akcji, gdy manifestujący zaczęli skandować „hańba!"
Do rozbijania manifestacji policja przystąpiła natychmiast, gdy jedna z grup zaczęła skandować „hańba!" i „oddajcie wybory!". Policjanci dokonywali nagłych szarż i wyrywali ludzi z tłumu, na przemian ze spokojnym spychaniem demonstrujących grup w głąb dochodzących do placu ulic. „Naszyści" zachęcali milicjantów do akcji oklaskami, skandowali „Putin-wybory!" i „Miedwiediew-zwycięstwo!".
Ogółem we wtorek w Moskwie zatrzymano ponad 300...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta