Traktatowy konsensus?
Niemiecko-francuskie propozycje nie wywołują na razie większego oporu ze strony opozycji w obu krajach
Niemcy nie mają żadnych problemów z zaakceptowaniem proponowanych zmian w traktacie UE. Nie ma mowy o referendum, a Bundestag głosuje zawsze za pogłębieniem integracji. W dodatku to, co proponuje rząd Angeli Merkel, jest w zasadzie tym samym, czego pragną reprezentowane w Bundestagu partie.
Opozycja wprawdzie ostro krytykuje panią kanclerz, ale sama nie ma nic do zaproponowania. Wszyscy są w zasadzie zgodni, że należy wzmocnić dyscyplinę budżetową państw UE, że potrzebna jest ściślejsza koordynacja polityczna i gospodarcza oraz pogłębienie integracji. Innymi słowy, rząd gospodarczy, jeżeli nie w całej UE, to w strefie euro. Do tego sprowadzają się obecne propozycje Paryża i Berlina. Taka jest też cena Niemiec za ustępstwa w ratowaniu euro.
SPD jest za i przeciw
– Pani kanclerz działa w myśl zasady, że jeżeli już musimy połknąć tę żabę, to musimy uzyskać gwarancje, że unikniemy w przyszłości powtórki z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta