Palikot to wciąż nisza
Ruch Palikota nie jest niczym nowym. Jego oryginalność polegała raczej na antyestablishmentowych hasłach, którymi udało się mu zmobilizować elektorat – przekonuje politolog w rozmowie z Michałem Płocińskim
Ruch Palikota stworzył własny projekt ustawy o in vitro. Czy partia ta ma rzeczywiście do zaproponowania coś nowego w tej materii? Reprezentuje inne wartości niż SLD?
Rafał Matyja: Jeśli chodzi o światopogląd, to Janusz Palikot i jego klub nie są w żaden sposób nowatorscy. Proponują to, o co walczy cała europejska lewica. Polska jest jednak krajem, gdzie ten ogólnoeuropejski ruch napotkał opór i dlatego lewica poszukuje skuteczniejszej formy działania. Ruch Palikota nie jest więc niczym nowym. Jego oryginalność polegała raczej na antyestablishmentowych hasłach, którymi udało się mu zmobilizować elektorat. Jednak widać wyraźnie, że tamtych pomysłów Palikot nie zamierza na razie podejmować, a to tutaj widzę główne pole licytacji między Ruchem Palikota a SLD. Z tym że z uwagi na układ sił w parlamencie licytacja ta nie ma większego znaczenia.
Czy Ruch Palikota nie jest nowoczesną lewicą? Przecież to ta nowoczesność ma ich odróżniać od SLD...
Nie wiem, czemu niby nowoczesna... To raczej Palikot hasłami nowoczesnego państwa czy modernizacji pragnie zdobyć etykietkę nowoczesnej lewicy, ale nie widzę w tym absolutnie nic nowego. Nowy jest tylko populistyczny pomysł na politykę, ale on był silnie akcentowany jedynie w kampanii wyborczej, a dziś nie widać żadnych antyestablishmentowych działań Ruchu. Palikot uczynił z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta