Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Miłość i nienawiść do Forsyte’ów

14 stycznia 2012 | Plus Minus | Piotr Zaremba
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita
źródło: BEW

John Galsworthy w "Sadze rodziny Forsyte'ów" wykreował postaci żyjące własnym życiem. W serialu aluzyjny sposób opowiadania został zastąpiony emocjami typowymi dla popkultury

Nie wiem, czy tylko mnie ogarnęło wzruszenie, kiedy zobaczyłem w księgarni i natychmiast nabyłem nowe wydanie „Sagi rodu Forsyte'ów" George'a Galsworthy'ego w pięknej, twardej brązowej oprawie. Chyba jednak nie tylko mnie, skoro wydawnictwo Videograf II z Katowic zdecydowało się na to wznowienie w dobie narastających trudności tego rynku przyciskanego choćby VAT na książki.

Dla Polaków mojego pokolenia pierwsze skojarzenie z Forsyte'ami to ulice Warszawy pustoszejące u schyłku lat 60. podczas emisji kolejnych odcinków czarno-białego jeszcze serialu BBC będącego dość wierną adaptacją powieści – na dokładkę ze wspaniałym dubbingiem, który mam nadzieję nie zaginął (tak jak dubbing serialu „Ja, Klaudiusz"). Nie wiem, czego Polacy szukali w tych nieco teatralnych scenkach z życia brytyjskiego mieszczaństwa. Ciekawej historii? Romansowej emocji? Świata odmiennego niż ich własny, szary i smutny?

Rodzina jak puzzle

Śledzenie upływu czasu to skąd-inąd jedno z najwspanialszych przeżyć czytelników i widzów. Nawet dziś, gdy tak chętnie zaleca się autorom książek i filmowych scenariuszy upraszczanie wszystkiego, nieprzeciążanie odbiorców masą nazwisk i faktów. Wypatrywanie linii genealogicznych łączących tego z tym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9131

Wydanie: 9131

Spis treści
Zamów abonament